Tort Miś od razy przyszedł mi do głowy, gdy zastanawiałam się nad tortem urodzinowym dla Błażejka. Od samego początku misie były jego ulubionymi zabawkami. Teraz jednak przerzucił się na samochody i motory, więc powoli zaczynam myśleć już o kolejnym motywie ;). Będzie nie lada wyzwanie! Z misiem nie miałam wielkich problemów. Jedyne co pokrzyżowało mi plany, to pogoda. W zaplanowanym terminie zapowiadały się upały, dlatego przełożyłam uroczystość na inny termin. I to był ostatni raz, gdy przełożyłam imprezę ze względu na pogodę! Nie wiem jak to się stało, ale wtedy, gdy miało być gorąco, panował przyjemny chłód. A w czasie przygotowań do urodzin i w samym dniu uroczystości było ponad 30 stopni! Jednak tort miś, w tak ekstremalnych warunkach, zdał egzamin celująco! Pięknie eksponował się nie tylko podczas sesji zdjęciowej, ale również wtedy, gdy przyszła pora na świętowanie!
Kolejny tort Miś zrobiłam z okazji drugich urodzin Kacperka, który ponownie miał dwa przyjęcia. Za drugim razem jednak zrobiłam misia z myślą o Klarze, córce mamy chrzestnej Kacperka. Klara od dawna marzyła o słodkim misiu, dlatego skorzystałam z okazji i spełniłam jej marzenie :).
Korzystając z okazji nakręciłam filmik, który, mam nadzieję, ułatwi Wam przygotowanie tego tortu. Tort Miś z filmu różni się od misia na zdjęciach jedynie wielkością i ciastem, ponieważ przy okazji przetestowałam po raz kolejny ciasto Red Velvet.
P.S. Pracę nad tortem najlepiej rozłożyć sobie na kilka dni.
1 dzień: Przygotowujemy czekoladowe oczy, buźkę, uszy.
2 dzień: Pieczemy biszkopt i robimy frużelinę brzoskwiniową.
3 dzień: Robimy kremy i składamy tort.
4 dzień: Dekorujemy tort kremem maślanym i czekoladą.
5 dzień: Podajemy tort gościom. Tort miś najlepiej smakuje 2-3 dni po złożeniu (przełożeniu go kremami). Tort jedzony na drugi dzień po złożeniu smakuje jak zwykłe ciasto z kremem. Sprawdziłam to i czuć różnicę, dlatego nie warto się śpieszyć!
Skorzystaj z przelicznika foremek
Biszkopt (forma śr 24 cm) – biszkopt:
- 6 białek (ok 222 g)
- 216 g drobnego cukru
- 6 żółtek
- 180 g mąki pszennej, typ 450
- 60 g mąki ziemniaczanej
- Oddzielamy białka od żółtek.
- W misce, przy pomocy miksera ubijamy białka na sztywną pianę (na najszybszych obrotach miksera). Po ok dwóch minutach dodajemy stopniowo cukier, łyżka po łyżce. Miksujemy całość od początku ok 15 min, aż masa będzie gęsta (im więcej białek tym dłuższy czas ubijania).
- Nadal ubijając dodajemy żółtka, jedno po drugim. Miksujemy krótko, tylko do połączenia się składników. Gdy otrzymamy jednolitą masę odkładamy mikser.
- W dwóch turach wsypujemy przesiane mąki i delikatnie łączymy je z masą jajeczną, używając szpatułki lub rózgi kuchennej.
- Gotowe ciasto przekładamy do formy o śr 24 cm, wyłożonej papierem do pieczenia (samo dno). Delikatnie wyrównujemy wierzch ciasta.
- Pieczemy od 50 – 65 min w temperaturze ok 155-160ºC (bez termoobiegu), do suchego patyczka i zarumienienia się biszkoptu.
- Upieczony biszkopt od razu wyciągamy z piekarnika i odkładamy na blat kuchenny. Zostawiamy do wystudzenia (najlepiej na całą noc, wtedy lepiej się kroi).
- Przy pomocy długiego noża oddzielamy biszkopt od formy i wyciągamy go. Spód biszkoptu jest twardy i przypieczony, dlatego ścinamy go za pomocą noża. Kroimy biszkopt na trzy równe blaty, przy czym wierzch biszkoptu (skórkę) również ścinamy.
Krem czekoladowy Russel:
- 80 g czekolady mlecznej
- 130 g czekolady gorzkiej
- 2 jajka
- 60 g drobnego cukru
- 150 g masła, w temperaturze pokojowej
- Jajka z cukrem za pomocą miksera ubijamy na parze (miskę ustawiamy na małym rondelku z gotującą się, małą ilością wody). Miksujemy, aż cały cukier się rozpuści, ok 5 min. Ściągamy miskę z rondelka i ubijamy dalej, aż otrzymamy gęstą masę i jajka przestygną (miskę można umieścić w garnku z zimną wodą). Odkładamy mikser i odstawiamy masę do wystudzenia (nie może być ciepła)
- Czekolady topimy w kąpieli wodnej i odstawiamy do wystudzenia.
- Masło, za pomocą miksera, ucieramy na jasną i puszystą masę (8-10 min). Do utartego masła dodajemy na zmianę czekoladę i masę jajeczną. Miksujemy do momentu otrzymania gładkiego kremu czekoladowego.
- Polecam wpis – Jak uratować zwarzony krem maślany
Frużelina z brzoskwiń – brzoskwinie w żelu:
- 330 g brzoskwiń z puszki
- 70 ml syropu z brzoskwiń + 30 ml zimnej wody
- 1 – 1,5 łyżeczki cukru, do smaku
- 3 łyżeczki soku z cytryny
- 12 g mąki ziemniaczanej rozpuszczonej w 1,5 łyżki zimnej wody
- Brzoskwinie odsączamy i kroimy na małe kawałki.
- Umieszczamy pokrojone brzoskwinie w rondelku. Dodajemy syrop wymieszany z wodą, cukier i sok z cytryny.
- Podgrzewamy całość do momentu wrzenia. Zmniejszamy ogień i dodajemy mąkę ziemniaczaną rozpuszczoną w wodzie. Energicznie mieszamy całość i gotujemy na małym ogniu, aż otrzymamy konsystencję kisielu z brzoskwiniami.
Wyłączamy palnik i studzimy frużelinę z brzoskwiń. - Gdy frużelina z brzoskwiń ostygnie wkładamy ją do lodówki na kilka godzin (ok 2 godz.), aby zgęstniała.
Krem z mlekiem skondensowanym karmelowym:
- 150 ml śmietanki kremówki 36%, schłodzonej*
- 250 g serka mascarpone, schłodzonego
- ok 100 g mleka skondensowanego karmelowego lub trochę więcej, do smaku
- Mascarpone i kremówkę miksujemy, aż otrzymamy gęsty krem. Dodajemy mleko skondensowane i mieszamy (mikserem) do połączenia się składników.
- Jeśli nie macie śmietanki 36% to radzę zrobić krem na samym serku mascarpone. Po dodaniu mleka skondensowanego masa się rozrzedzi (nie zwarzy), dlatego nie polecam śmietanki 30% do tego kremu.
- Zrobiłam krem na śmietance 36% z ‘Piątnica’, która jest gęsta, prawie jak mascarpone. Inne śmietanki 36% są płynniejsze/rzadsze, dlatego warto wtedy zwiększyć ilość mascarpone lub dać mniej śmietanki 30%. Bezpieczniej jednak zrobić ten krem na samym serku mascarpone.
Do nasączenia biszkoptu:
- ¾ szkl wody
Nie przesadzajmy z nasączeniem, aby nie zatopić biszkoptu.
Kakaowy krem maślany (śr 24 cm, wys. ok 10 cm) – kakaowy krem maślany:
- 6 białek pasteryzowanych (216 g)
- 420 g cukru
- 600 g miękkiego masła (min. 82% tłuszczu)
- 40-80 g ciemnego kakao, dodajemy do uzyskania pożądanego koloru
- W metalowej misce umieszczamy białka i cukier. Miskę umieszczamy na rondelku z małą ilością wrzącej wody (gotujemy wodę na małym ogniu). Za pomocą rózgi kuchennej mieszamy całość, aż cukier się rozpuści. Białka będą gotowe w chwili, gdy nie wyczujemy już między palcami cukru.
- Wyłączamy palnik i odkładamy miskę na blat. Zanim zabierzemy się za ubijanie białek odczekajmy parę minut, aby się ostudziły (ok 5 minut).
Gorące białka w misce możemy również włożyć do dużego garnka z zimną wodą, aby szybciej ostygły (mieszamy masę co jakiś czas, aby nie zrobiła się skorupa). - Ostudzona masę ubijamy za pomocą miksera ręcznego lub przelewamy białka do miski miksera planetarnego. Zaczynając od wolnych obrotów i stopniowo zwiększając, ubijamy białka ok 12-15 min. Gotowa masa ma być gęsta i zimna.
Gdy masa nadal będzie trochę ciepła (ale gęsta) odstawmy ją na 5 min, aby ostygła. - Jeśli posiadamy mikser planetarny zmieniamy końcówkę ubijającą na mieszającą.
- Stopniowo, cały czas miksując, dodajemy do ubitych białek małe kawałki miękkiego masła. Po chwili masa zrobi się luźniejsza i będzie wyglądała na zwarzoną, ale tak ma być! Miksujemy dalej, aż krem ponownie zgęstnieje (ok 5 min).
- W mikserze planetarnym gotowa masa będzie ‘mlaskała’ o ścianki miksera. Przy użyciu ręcznego miksera ten efekt nie będzie aż tak widoczny, ale ławo rozpoznać kiedy krem jest już gotowy.
- Do gotowego kremu dodajemy przesiane kakao. Miksujemy do momentu połączenia się składników i uzyskania odpowiedniego koloru.
- Krem maślany kakaowy na bezie szwajcarskiej możemy przechowywać w lodówce, jeśli nie możemy od razu udekorować nim tortu. Przed ponownym użyciem trzeba go wcześniej wyciągnąć, aby się ocieplił zmiękł. Następnie mikserem (najwyższe obroty) ponownie miksujemy, aż krem uzyska odpowiednią konsystencję.
Do dekoracji tortu Miś:
- 2 ciasteczka typu 'Oreo’
- ok 70 g białej czekolady
- kilka łyżeczek oleju rzepakowego
- ok 50 g gorzkiej czekolady
- podkładka z tekturki + folia spożywcza lub wafelek, z którego wytniemy buźkę misia. Buźkę misia można również zrobić z masy plastycznej/cukrowej
Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodając do niej trochę oleju rzepakowego i barwnika. Olej dodajemy stopniowo, w małych ilościach, aż otrzymamy odpowiednią konsystencję. Do gorzkiej czekolady nie dodajemy niczego.
Wykonanie:
- Przygotowujemy oczy, buźkę i uszy misia. Wszystkie etapy pokazane są w filmie poniżej.
- Tort składamy w wysokim rancie. Jeśli go nie macie możecie taki rant zrobić z papieru do pieczenia.
Polecam wpis: Składanie tortu bez rantu - Pierwszy blat biszkoptu umieszczamy na paterze/podkładzie. Nasączmy wodą i nakładamy krem czekoladowy, wyrównujemy szpatułką. Nakładamy drugi blat biszkoptu. Nasączamy go i wykładamy frużelinę brzoskwiniową (zachowując ok 1 cm odstępu od brzegów). Wykładamy krem karmelowy, wyrównujemy szpatułką i przykrywamy ostatnim blatem biszkoptowym, który również nasączamy.
- Tak przygotowany tort wkładamy na kilka godzin do lodówki (min. 6 godz., najlepiej na całą noc), aby tort z kremami się ustabilizował.
-
Wyciągamy tort z rantu: ściągamy rant i odklejamy papier do pieczenia. Polecam wpis: wyciąganie tortu z rantu
- Tort tynkujemy cienką warstwą kremu maślanego (1-2 mm).
- Krem maślany kakaowy umieszczamy w worku cukierniczym z tylką do włosów/trawy (Wilton 233). Dekorowanie tortu zaczynamy od dołu. Zanim zaczniemy dekorować górę umieszczamy buźkę i oczy. Kontynuujemy dekorowanie tylką. Na samym końcu umieszczamy ciasteczkowe 'uszy’, które dekorujemy kremem maślanym.
- Tort Miś przechowujemy w lodówce. Krem maślany w lodówce twardnieje. Tort przed podaniem gościom wyciągamy z lodówki min. 30 minut wcześniej, aby krem maślany trochę zmiękł.
- Tort miś najlepiej kroi się gorącym nożem.
Uwagi:
- Wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową, oprócz składników na krem z mlekiem skondensowanym.
- Użyłam jajka rozmiar ‘L’. Jedno jajko ma ok 56-58 g bez skorupki (65 g ze skorupką), gdzie białko waży ok 37-38 g.
- Użyłam mąki pszennej tortowej, typ 450.
- Do zrobienia buźki i uszu użyłam białej czekolady w pastylkach, ponieważ biała czekolada dostępna w sklepach ma kremowy/beżowy kolor. Przy drugim torcie użyłam zwykłej białej czekolady.
- Zamiast tekturki, do wykonania buźki misia, można użyć dużego wafla, z którego delikatnie wycinamy owalny kształt buźki.
- Sukces wyrośniętego biszkoptu zależy od dobrze ubitych, sztywnych białek. Długość miksowania zależy od mocy Waszego miksera. Mikser z większą mocą szybciej ubije białka. Mój ubija ok 12-15 minut. To też zależy od ilości białek. Im więcej, tym dłuższy czas ubijania.
- Biszkopt najlepiej upiec 1-2 dni wcześniej, przed przełożeniem go kremami. Jeśli tort będzie jedzony w sobotę, to biszkopt można upiec już we wtorek.
- Każdy piekarnik piecze inaczej. U mnie wystarczyło 165ºC. Z termoobiegiem ustawiamy temperaturę niższą o 15ºC. Piekłam biszkopt na najniższym poziomie piekarnika, grzałka góra-dół.
Smacznego 🙂
Podoba Ci się przepis na tort miś? Będzie mi miło jeśli udostępnisz go dalej!
DRUKOWANIE – Kliknij w ikonkę drukarki, która znajduje się pod pierwszym zdjęciem, nad przepisem.
miś też jest 🙂
Dziękuję za inspirację! nie pierwszą zresztą i na pewno nie ostatnią
Jaki piękny!!! Prześliczny!
Kolejny wspaniały przepis! Cała rodzina była zachwycona. Szczególnie dwuletnia solenizantka, którą wcale nie interesowały prezenty, tylko tort. Gratuluję Pani tego przepisu 🙂
Witam! czy można białka do kremu maślanego po prostu ubić z cukrem w mikserze, czy trzeba je rozmieszać na parze?
Trzeba rozmieszać na parze. Wtedy, w wysokiej temperaturze, ginie bakteria salmonelli.
Najlepszy przepis na tort eber!!!!
Bardzo dziękuję z całego ❤️
Nigdy nie udało mi się zrobić dobrze tortu, a dzięki tak szczegółowemu przepisowi jest to możliwe ?
Czy można do futerka użyć kremu maślanego z mascarpone? Córka chce niebieskiego misia. Pozdrawiam
Jak najbardziej. Każdy krem maślany będzie dobry.
Ile porcji tego kremu z Pani przepisu powinno wystarczyc? Dziękuję za odpowiedź
Nie rozumiem. Ile porcji kremu do czego powinno wystarczyć?
Zazwyczaj nie zostawiam nigdzie komentarzy, a u Ciebie jest już trzeci 🙂 To mój drugi tort 'dekorowany’. Muszę przyznać, że przepis rozpisany genialnie. Żadnych wątpliwości. Trochę pracy przy torcie jest, ale warto. Co prawda nie moglam skosztować, ale wszystkim smakował. Zrobiłam z red velvet zamiast zwykłego biszkoptu. Obawiałam się od zawsze robić coś na parze wodnej, ale przekonałam się, że strach był bezpodstawny. Na pewno jeszcze skorzystam z twoich przepisów. Dzięki 🙂
Super Misio! I gratuluję odwagi, bo to 'najtrudniejszy’ krem ze wszystkich. Więc teraz będzie tylko lepiej :).
Czy da radę tutaj tynk z masła i mleka skondensowanego?
Tak 🙂
Hej. Chyba spróbuję zrobić takiego misia. Właśnie szukam tylki i nie wiem którą zamówić nr 233 czy 234? Pozdrawiam 🙂
To zależy jakie futro chcesz mieć 🙂 Jeśli takie jak w tym torcie to kup tylkę 233. Jeśli takie futro chcesz jakie jest w Ciasteczkowym Potworze, to nr 234.
Dziękuję bardzo za ekspresową odpowiedź 🙂 obstawię 233
Zrobiłam ten tort dla synka na urodziny. Tort wyszedł rewelacyjny. Trochę z nim było pracy ale było warto. Efekt fantastyczny a smak jeszcze lepszy. Polecam.
Cieszę się, że smakował 🙂 Pozdrawiam!